...aż 50% społeczeństwa to zdołowani!
Nowy użytkownik
Mam 20 lat. Odkąd mieszkam z babcią (od ok.9 lat) wciąż są między nami napięcia, kłótnie... Nieustannie się wsciekamy i krzyczymy. A jest już osobą starszą. Mam problem z ćpaniem, choć myślałem, ze to już za mną. Ostatnio żeby ,,sobie ulżyć'' nażarłem się halucynków za kradzioną kasę, co otworzyło mi oczy i teraz mam doła jak stodoła... Od jednego do drugiego, jak kula na równi pochyłej moje życie nabiera rozpędu w drodze na dno. Znów. Jeszcze te parszywe długi... Ciężko mi sobie ze sobą poradzić i postanowiłem poszukać rad w internecie, co jest naprawdę wyrazem desperacji. Cierpię z powodu samotności, nie mam z kim o tym pogadać...
Ostatnio edytowany przez Severianus (2012-11-24 18:30:44)
Offline
Musisz zastanowić się co jest w życiu najważniejsze i na tym się skupić. Dodatkowo odnajdź w sobie spokój ducha i chęć do walki o samego siebie. Zaufaj komuś, a może to przynieść ogromną ulgę. A co do babci to niestety oczywiste że pokolenia się nie rozumieją, to boli ale tak już jest i bardzo trudno to zmienić nawet jeżeli jest to możliwe to okupuje się to poświęceniami..
Ostatnio edytowany przez Anamneza (2012-11-24 22:33:51)
Offline